Opowiadała mi jedna znajoma, gdy leżąc na na stole do koronarografii,
usłyszała pytanie od lekarza przeprowadzającego zabieg:
– Odkąd panią boli?
– Nosz qrdesz, o co on pyta? – zaczęła główkować. – Przecież nie pyta
„od kiedy?”, ani czy mnie boli od uszu czy od szyi.
– Od Grunwaldu – dzielnie odpowiedziała.
– To znaczy? – spytał nieco zdezorientowany lekarz, bo pacjentkę w
stanie zawałowym przywiozło pogotowie z krańca miasta, a Plac
Grunwaldzki jest niedaleko kliniki.
– Wczoraj, gdy wracaliśmy z urlopu na Mazurach, to rodzina chciała
zobaczyć pomnik pod Grunwaldem, a ja już z nimi nie szłam, tylko
zostałam przy samochodzie – bo tak mnie bolało – dopowiedziała ta moja
znajoma.
Opowiadała mi jedna znajoma, gdy leżąc na na stole do koronarografii,
usłyszała pytanie od lekarza przeprowadzającego zabieg:
– Odkąd panią boli?
– Nosz qrdesz, o co on pyta? – zaczęła główkować. – Przecież nie pyta
„od kiedy?”, ani czy mnie boli od uszu czy od szyi.
– Od Grunwaldu – dzielnie odpowiedziała.
– To znaczy? – spytał nieco zdezorientowany lekarz, bo pacjentkę w
stanie zawałowym przywiozło pogotowie z krańca miasta, a Plac
Grunwaldzki jest niedaleko kliniki.
– Wczoraj, gdy wracaliśmy z urlopu na Mazurach, to rodzina chciała
zobaczyć pomnik pod Grunwaldem, a ja już z nimi nie szłam, tylko
zostałam przy samochodzie – bo tak mnie bolało – dopowiedziała ta moja
znajoma.