No jak to co będę oglądał. Dyć przeca już w środę mecz, przy którym chowają się te Niemce czy inni Niderlandczycy – gra Legia z Saint Patrick’s Athletic FC, znaną potęgą futbolową. Starcie Tytanów to przy tym małe miki.
A na poważnie, to trauma i desperacja taki gwałtowny przeskok z poważnej imprezy piłkarskiej na poziom iście podwórzowy…
jak żyć , co oglądać ?
No jak to co będę oglądał. Dyć przeca już w środę mecz, przy którym chowają się te Niemce czy inni Niderlandczycy – gra Legia z Saint Patrick’s Athletic FC, znaną potęgą futbolową. Starcie Tytanów to przy tym małe miki.
A na poważnie, to trauma i desperacja taki gwałtowny przeskok z poważnej imprezy piłkarskiej na poziom iście podwórzowy…
Wreszcie wraca ramówka Tv. I życie ma swój stały rytm.