Przypomina mi się zimnowojenny dowcip o tym jak miał się odbyć bieg, w którym rywalizowali najlepszy sprinter z USA i najlepszy sprinter z ZSRR. Po zakonczonych zawodach, amerykanska prasa donosi, że wygrał ich zawodnik. Radziecka, też swiętuje gdyż jak piszą, zawodnik ZSRR zajął mocne drugie miejsce a amerykanski przybiegł do mety przedostatni.
Tak pracują profesjonaliści !
Przypomina mi się zimnowojenny dowcip o tym jak miał się odbyć bieg, w którym rywalizowali najlepszy sprinter z USA i najlepszy sprinter z ZSRR. Po zakonczonych zawodach, amerykanska prasa donosi, że wygrał ich zawodnik. Radziecka, też swiętuje gdyż jak piszą, zawodnik ZSRR zajął mocne drugie miejsce a amerykanski przybiegł do mety przedostatni.